sobota, 28 listopada 2015

[0770 & 0771]

Od kilku dni trwa wyburzanie kamienicy pod numerem 4 przy ulicy Dajwór.

Ta wybudowana 1887 roku kamienica może nie odznaczała się niczym szczególnym - ani architekturą, ani detalami, ani też nie zapisała się jakoś w historii - ale była domem dla wielu rodzin, które z czasem musiały ją opuścić ze względu na zniszczenia i zaniedbanie, którego skutkiem był dziurawy dach i lejąca się do środka woda. Nie jestem zwolennikiem wyburzeń, ale jeśli chodzi o bezpieczeństwo to wydają mi się one słuszne, jestem za to przeciwnikiem zaniedbań, które doprowadziły tę kamienicę do tak koszmarnego stanu oraz doprowadzają do tego samego wiele innych, w tym także samym sercu Starego Miasta.

Z ciekawostek - w rewelacyjnym filmie Krzysztofa Kieślowskiego "Podwójne życie Weroniki" z roku 1991 przed tą kamienicą znajdował się przystanek tramwajowy, na którym Weronika wysiada i spotyka się z Antkiem, który wyznaje jej tam miłość. Kamienicę i jej główną bramę (przez którą ciągle ktoś wchodzi) widać mniej więcej w 20-21 minucie filmu.

Poniżej jedno z ostatnich zdjęć kamienicy pod numerem 4, już bez dachu, który zdemontowano w zeszłym roku. Zdjęcie z 27. września br.

wtorek, 24 listopada 2015

[0079bis]

Przejście pod Rondem Czyżyńskim w roku 2005
Przejście pod Rondem Czyżyńskim w roku 2015

Znam to przejście lepiej niż bym chciał. Znajduje się w okolicach gdzie się wychowałem i czy chciałem czy nie musiałem tamtędy przechodzić, chociaż rzadko kiedy faktycznie chciałem. Jako dziecko przychodziło się tam na flipery, bo były takie w jednym z lokali, ale już w późniejszych latach szybko przemykało się z wejścia do wyjścia, próbując przy tym nie rozglądać się na boki, bo te były raczej straszne - mimo, że część lokali działała do końca, co jest pewną zagadką jak i dlaczego, to jednak spora część była ruiną, czasem zwyczajnie zdewastowaną, a niekiedy nawet spaloną.

Podczas modernizacji trasy tramwajowej z Ronda Mogilskiego do Placu Centralnego podjęto decyzję o gruntownym remoncie przejścia podziemnego i dostosowania go do jakichkolwiek norm. Jako, że trochę zmienił się rozkład przystanków, to kilka wejść zasypano i tyle samo zbudowano. Koszty takiej przebudowy, przynajmniej o których mówiło się przed wejściem, w sumie zejściem, robotników to 9 milionów złotych. Nie wiem czy to dużo, ale wiem, że można było wydać znacznie mniej - zasypując to przejście.

Ok, ok, przejście po remoncie jest rzeczywiście ładne - dosyć czytelne, chociaż brakuje (może brakowało, nie byłem tam od jakichś dwóch tygodni) numerów linii tramwajowych i ich kierunków przy wyjściach na przystanki, jak to było przed remontem. Jest szeroko, jasno, czysto, kolory są stonowane, są łazienki z prawdziwego zdarzenia, windy, powiadomienia głosowe no i nawet ochrona się kręci. Teraz miło się przechodzi, pytanie - czy trzeba?

Przejścia podziemne bywają potrzebne, np. jeśli chodzi o zejście do metra, pod torami kolejowymi no albo pod drogą szybkiego ruchu. W tkance miejskiej są nie tylko niepotrzebne co szkodliwe, nie mówiąc już kosztach jakie generują (a Rondo Czyżyńskie takowe generować będzie). Z punktu widzenia urbanistycznego nic, absolutnie nic, poza Św. Przepustowością, nie stało na przeszkodzie zrobienia tam naziemnych przejść dla pieszych, zwłaszcza, że wytyczono, chociaż tylko od strony wschodniej i północnej, naziemne drogi dla rowerów. Cóż więc stało na przeszkodzie wytyczenia dróg dla rowerów wokół ronda i przejść dla pieszych wzdłuż tychże? Znając życie (głównie z radosnych wymian maili z ZIKiTem, niekoniecznie w tym temacie) - archaiczne, w ogóle nie przystające do realiów, potrzeb i interesów mieszkańców, przepisy.

niedziela, 22 listopada 2015

[0769]

Rynek Główny; pomnik Adama Mickiewicza, festyn świąteczny, kościół Św. Wojciecha, ul. Grodzka w tle.

Chciało by się spytać, czy w dobie sprzątania Rynku, Starego Miasta i okolic z różnego rodzaju reklam i bałaganu, takie budy, choć co roku są, naprawdę muszą być rozstawiane na płycie Rynku Głównego i nie mogą być przeniesione np. na Mały Rynek lub Plac Szczepański (jak to zresztą było obiecywane)?

Oraz dlaczego do oddziału Muzeum Narodowego w Sukiennicach nie można wejść w kurtce kiedy w środku wcale nie jest dużo cieplej niż na zewnątrz?

poniedziałek, 2 listopada 2015

[0768]

Osiedle Mistrzejowice

Blok na Osiedlu Mistrzejowice (Nowe) w dzielnicy - nie inaczej - Mistrzejowice. W tej części miasta większość bloków została wybudowana w latach 70' XX wieku w technice wielkiej płyty i niektóre, jak ten powyżej, uchowały się przed pastelową fantazją prezesów spółdzielni i pozostają w stonowanych szarościach.

niedziela, 1 listopada 2015

[0765, 0766 & 0767]



Smok przy ulicy Kornela Makuszyńskiego

Ulica Makuszyńskiego jest administracyjną granicą dzielnic Bieńczyce (północny wschód) i Wzgórza Krzesławickie (od południowy zachód). Dojedziemy nią do zajezdni autobusowej Bieńczyce i ogromu różnych magazynów, fabryk, składów budowlanych i innych przemysłowych zabudowań. I gdzieś pomiędzy tym wszystkim znajduje się niewielki, bardzo zniszczony skwer z klombami, a nawet bajorkiem, nad którym góruje pomnik smoka (po patronie ulicy można wnioskować, że to Smok Wawelski). Skąd się tam wziął? Kto go ufundował? Kiedy go postawiono? Dla kogo powstał ten skwer? Dlaczego jest w tak fatalnym stanie? Niestety - ja nie znam odpowiedzi, Internet także.