środa, 29 czerwca 2016

[0851]

Bliźniacze biurowce na ul. Mogilskiej

Ich projektantem był bodaj niejaki Julian Kulka. Takie info znalazłem -> tu. Swoją drogą polecam ten archiwalny artykuł o panu Kulce - sporo zostawił w Krakowie. Poza tym dla Google te biurowce to zwykłe budynki - nie ma o nich nic ciekawego, może poza tym, że w tej sali, uciętej u dołu zdjęcia, swoje spotkania ma Kościół Boży w Chrystusie. Za to na Yahoo znalazłem tę galerię - wnętrze!

Być może już wkrótce bliźniaki zostaną rozdzielone, gdyż szykuje się tu dość duża inwestycja - biurowa, a jakże.

niedziela, 26 czerwca 2016

[0850]

3AT3 na XII Małopolskim Pikniku Lotniczym

Jak jestem w Krakowie i mogę to zawsze idę na piknik lotniczy. Chociaż nawet jak nie pójdę to i tak mam go tak blisko, że i tak na nim jestem :) Były tu już zdjęcia z roku 2007 i 2008.

[0849]

Pokaz sztucznych ogni podczas wczorajszych Wianków

niedziela, 19 czerwca 2016

[0847 & 0848]

Dwór Mycielskich w Łuczanowicach

Jakiś czas temu, pod zdjęciem nr 830, pisałem o niegdysiejszej wsi Łuczanowice, a dziś chciałbym podjąć temat raz jeszcze. Powyżej widać dwór Mycielskich zaprojektowany (na zlecenie Władysława Mycielskiego, hrabiego) w roku 1902 przez Tadeusza Stryjeńskiego, dość wziętego natenczas krakowskiego architekta, któremu Kraków zawdzięcza np. budynek Poczty Głównej, Pałac Prasy czy Pałacyk Straszewskich (dziś chyba bank i miejsce, gdzie można cwaniaczyć i zaparkować blisko centrum). Ponadto zdarzyło mu się być teściem Zofii Stryjeńskiej, graficzki i malarki, której biografię niedawno wydało wydawnictwo Czarne.

Wcześniej w tym miejscu stał już dwór drewniany i to od 1787, który zbudował Marcjan Żeleński (ten sam z notki nr 830). Ostał się nam do 1953 roku, kiedy jego stan nie pozwolił zrobić z nim już nic więcej jak rozebrać do ziemi. Obecny dwór był połączony ze starym jednym skrzydłem - niestety nie wiem którym i nie znalazłem jak to wtedy wyglądało. Obecny dwór był starannie zaprojektowany; ma nieregularną bryłę, jest połączony z kaplicą (jak sądzę wtedy była protestancka) i przypomina trochę zamek. Nad wejściem wciąż znajduje się herb rodziny Mycielskich i od 1945 roku, kiedy to Łuczanowice ostatecznie ich pożegnali, tyle po nich pozostało. No i jeszcze ulica Andrzeja Mycielskiego (syna Władysława), na której pod numerem 11 znajduje się dwór.

Dziś budynek należy do Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie, więc jak się mogę domyślać znajdują się tam mieszkania komunalne (ale ok, nie jestem super biegły w temacie mieszkalnictwa komunalnego). Chciałem pozwiedzać wnętrze, ale wygonił mnie mały piesek wielkości spuchniętego jamnika i głosy z góry. Uznałem, że skoro to mieszkania, to może nie będę się komuś tam pchał. Mimo, że to w końcu własność gminna. W środku budynek jest dosyć zaniedbany i prosi się o remont, ale tragedii jeszcze nie ma. Klatka schodowa wciąż jest piękna, a wnętrze nosi ślady czasów świetności. Wokół znajduje się park, który swoją świetność ma dawno za sobą, chociaż wciąż widać jego niegdysiejszy plan - zadrzewione alejki, ścieżki. Cholernie mi szkoda tego miejsca - mam takie wrażenie, że dziś, poza takimi jak ja, największymi wielbicielami dworu Mycielskich są okoliczni mieszkańcy mający tam miejsce do melanżu (true story, tak głosi napis w śmietniku) oraz kibole, wśród których można doszukać się tak zwanych 'patriotów', którzy w imię miłości do ojczyzny dewastują ten zabytek swoimi kibolskimi i nacjonalistycznymi bzdurami. I nikt z tym nic nie robi, chociaż w 1980 roku dwór został wpisany na listę zabytków (sygn. A-604, 26.XI.1980), ale kogo w urzędach to obchodzi... przecież to nie w centrum. Daleko od turystów. Można olać i się nie interesować.

Dwór Badenich w Wadowie

Znajduje się zaraz obok dworu Mycielskich - jakiś kilometr na południe. Samochodem to odległość niezauważalna, autobusem chyba 2-3 przystanki, a pieszo to już zabawa na 20-parę minut. Trzeba trochę nadłożyć, ale to i tak wciąż blisko. Dwór, czy też pałac, jest parę dekad starszy od dworu w Łuczanowicach, zaprojektował go bowiem w roku 1874 Antoni Łuszczkiewicz (ten od Pałacu Tarnowskich na ul. Szlak, dziś także zaniedbana ruina - no nie ma gość szczęścia do dzisiejszych władz) i jak widać miał trochę mniej szczęścia od młodszego kolegi. Kiedy w Łuczanowicach władali Żeleńscy, tak w pobliskim Wadowie panami była rodzina Bodenich, z których to niejaki Józef zlecił Łuszczkiewiczowi zaprojektowanie dworu. Podobnie jak dwór łuczanowicki, także i ten otoczono okazałym parkiem. Trudno stwierdzić, który był ładniejszy, bo kiedy jeden jest zarośnięty i zaniedbany, tak o ten wadowski zdaje się ktoś dbać. Są ławki, alejki, przystrzyżone trawniki i nawet jakieś sprzęty dla dzieci (te ostatnie są pozostałością po przedszkolu, które mieściło się w pałacu od lat 70' XX wieku), ale cóż z tego, skoro po środku stoi dość zdewastowana ruina? Oryginalnie do dworu należał jeszcze sad, ale władza ludowa oddała go w ręce ludu i dziś są tam ogródki działkowe.

Gdyby ktoś chciał obejrzeć i zapłakać - z pętli Kombinat należy wsiąść w autobus linii 117 lub 242 i grzać do pętli Łuczanowice. Druga opcja to złapać autobus 110-tkę z Alei Przyjaźni i wysiąść na przystanku Wadów (mniej więcej vis a vis takiej rozpadającej się starej chałupy z początku XX wieku, swoją drogą też zabytek, ale już nie w rejestrze). Rozkład jazdy jest dość wybitny; autobus jedzie raz na godzinę lub rzadziej.

Wszystko co powyższe znalazłem w Internecie oraz zaobserwowałem sam, np. grzyb i dewastację, ale podam kilka źródeł, bo to ciekawy temat:




niedziela, 5 czerwca 2016

[0846]

Mosty 3

Na pierwszym planie, ten seledynowy (?), to most Powstańców Śląskich. Wcześniej w tym miejscu znajdował się Most Krakusa, który był zdecydowanie bardziej atrakcyjny pod kątem architektonicznym i każdym innym. Ten pochodzi z lat 70.

Pociąg (do Wieliczki najpewniej) pokonuje most kolejowy na linii średnicowej (znajdujący się jakieś 130 metrów za tym pierwszym). Pierwsza przeprawa powstała tu już w 1856 roku i umożliwiła połączenia kolejowe między Krakowem a Dębicą. A następnie Rzeszowem, Przemyślem, Lwowem i w końcu Brodami. Natenczas była to linia kolejowa austriackiej Cesarsko-Królewskiej Wschodniej Kolei Państwowej (k.k. Őstliche Staatsbahn).

W tle widać fragment mostu Kotlarskiego otwartego pod koniec 2001 roku. Dziewięć lat później dodano mu tory tramwajowe i otwarto tym samym linię na Mały Płaszów.

A poniżej? Ludzie cieszący się ładnym weekendem :)

sobota, 4 czerwca 2016

[0845]

Chałupa bronowicka

Dziś znów trochę Bronowic. Jesteśmy na ulicy Włodzimierza Tetmajera gdzie wciąż widoczne są pozostałości dawnej wsi Bronowice. Ta drewniana chałupa powstała w roku 1912 i dziś jest jedną z atrakcji na pieszej trasie turystyczno-kulturowej Bronowice Małe - Mydlniki. Stan - jak widać.