Wiosna 2020 |
No właśnie. Za oknami. Od przylotu z Islandii właściwie nie widziałem Krakowa, a jedynie to co mam za oknem oraz w drodze do i ze sklepu. Nikt mi nie kazał tak robić, żadna przymusowa kwarantanna mnie nie obowiązywała, ale zdrowy rozsądek i chęć jak najszybszego powrotu do normalności skłoniła mnie do nie wychodzenia, mimo, że aura wręcz do tego zachęca. Cóż jednak z tego, jak większości chyba na tym nie zależy.