czwartek, 28 stycznia 2021

[1221]

 

Cegły, perły i petardy

Bardzo nietypowo dziś z mojej strony. Polecałem, czy może bardziej wspominałem tu o miejscach, które w mojej subiektywnej ocenie warto w Krakowie odwiedzić, a dziś, pierwszy raz, polecę książkę. Książkę z Krakowem związaną, a właściwie z Nową Hutą, jej najmłodszą dzielnicą.

Kobiety nigdy nie miały lekko i zawsze, bez względu na czasy, musiały walczyć o swoje. W rodzącym się mieście pod Krakowem przede wszystkim o pracę, o uznanie, o szacunek, ale też i swoje miejsce w tej nowej rzeczywistości. Katarzyna Kobylarczyk, nowohucianka oczywiście, zebrała opowieści kobiet i o kobietach, które znalazły się w Nowej Hucie, budowały ją, kształtowały ją i jej mieszkańców, związały z nią swoją przyszłość i zostawiły tu swój trwały ślad. Książka tematu nie wyczerpuje, ale nie jest to zarzut, a puenta samej autorki, gdyż nie da się dotrzeć do każdej kobiety i każdej historii. To poniekąd zadanie dla nas.

Ta książka, reportaż może bardziej, to ciekawa pozycja dla każdego nowohucianina. Na pewno nie zaszkodzi, jak sięgnie po nią każdy Krakus, lecz przede wszystkim lektura ta powinna trafić do wszystkich tych, którzy do Krakowa przyjechali, w Nowej Hucie nigdy nie byli, a wiele do powiedzenia o niej mają.

Czy Nowa Huta jest kobietą? To temat do dyskusji. Lecz oczywistym jest fakt, że bez kobiet, nie byłoby Nowej Huty.

wtorek, 26 stycznia 2021

[1219 & 1220]


Fort główny artyleryjski 50 'Prokocim'

Wojska Franciszka Józefa zbudowały fort w tym miejscu w latach 1882-1886. Nie jest on więc najstarszym obiektem Twierdzy Kraków, bo na przykład Bastiony 'Lubicz' bądź 'Kleparz' powstawały 20-30 lat wcześniej, jednak nie czyni go to gorszym, czy mniej cennym. Wręcz przeciwnie; z 'Lubicza' niewiele przecież już zostało. I to pomimo niebywałych 'wysiłków' miasta...

Zbudowano go, by bronił Traktu Lwowskiego, czyli dzisiejszej ulicy Wielickiej. Z zadania wywiązał się wzorowo, gdyż żołnierze w nim służący brali czynny udział w zwycięskich walkach przeciwko Rosjanom w roku 1914.

Znajdziemy go mniej więcej vis a vis szpitala w Prokocimiu, u zbiegu ulic Kostaneckiego i Medycznej, na południowo-zachodnich krańcach dzielnicy XII. Nie trzeba się do niego specjalnie przedzierać pokonując postawione po drodze zasieki, może poza toną puszek i szkła, bo jest ogólnodostępny i nawet nieźle oznaczony. Niestety, jak prawie wszystkie inne obiekty Twierdzy Kraków także i on prezentuje sobą obraz nędzy i rozpaczy. Od lat jest bowiem regularnie dewastowany, niszczony i oznaczany sprayem, a miasto nawet nie udaje, że się tym interesuje. Cały fort jest zarośnięty wysoką trawą i drzewami, powiedziałbym wręcz, że starodrzewiem, który już nawet zalega to tu to tam. Ma to swój urok, owszem, lecz myślę, że o nie aż taki kamuflaż chodziło Austriakom.

Dużo więcej informacji, zdjęć oraz grafik Fortu 50 'Prokocim' można znaleźć na stronie Klubu Podróżników Śródziemie, o -> tutaj

Schron amunicyjny 'Prokocim'

Ten betonowy klocek powstał na wiele lat po pobliskim forcie, bo już podczas Wielkiej Wojny, w latach 1914-1915, lecz i tak spotkał go ten sam los - zapomnienie i regularna dewastacja. Ta widoczna na zdjęciu jest całkiem świeża. I po co? Na co? Przecież tego nawet nie widać... Schron bowiem stoi w małym lasku przy ulicy Wielickiej, między wjazdem na parking Tesco/Obi, a niewielką rzeczką Drwinką. Można do niego łatwo dojść, tu także nie ma żadnych płotów czy fos do pokonania, lecz i tak trzeba patrzeć pod nogi gdzie się idzie, bo śmieci ścielą się gęsto.

Tu jeszcze jakaś nadzieja jest, gdyż miasto ma tam jakieś plany ogarnięcia okolic Drwinki, więc kto wie, może i ten schron się załapie. Niemniej widać, że zarówno prezydentowi jak i wielu radnym nieprawdopodobnie by ulżyło, gdyby zabudowania Twierdzy Kraków ot tak sobie nagle znikły. Przykre, że Kraków, który dla turystów zrobi absolutnie wszystko, pozwala sobie niszczenie zabytków tej klasy.

niedziela, 24 stycznia 2021

[1218]

 

Sarego 17

Jeszcze chwila z architekturą, a konkretnie detalami. Tutaj bardzo ciekawym akcentem jest nietypowe godło, którym jest pegaz. Wiele krakowskich kamienic posiada godła nad głównym wejściem, zwłaszcza te w obrębie Plant oraz te zbudowane w okresie dwudziestolecia międzywojennego, lecz przeważnie są to płaskorzeźby, a tutaj natomiast mamy pegaza niemalże wyskakującego z fasady budynku.

Według strony Krakowski Szlak Modernizmu kamienicę tę zaprojektował krakowski architekt żydowskiego pochodzenia Zygmunt Grünberg, a wzniesiono ją w roku 1938.

sobota, 23 stycznia 2021

[1217]

 

Budynek Szkoły Podstawowej nr 93 im. Lucjana Rydla

Szkołę zbudowano w roku 1960, więc tuż przed nastaniem ery tysiąclatek, z których każda wygląda tak samo jak pozostałe. Ten budynek wyróżnia się formą oraz detalami i jest dziś jednym z przystanków na Krakowskim Szlaku Modernizmu.

O szkole samej w sobie za dużo nie wiem, więc tylko zarzucę linkiem do nich -> tu. Rzuca się jednak w oczy swoją 'innością' oraz kolorami i lata temu miło mi się ją mijało idąc tamtędy do pracy.

piątek, 22 stycznia 2021

[1216]

 

Schron przeciwlotniczy

Ten nieregularny i niepozorny pagórek kryje zabytek, o którym do roku 2015 nie wiedział nawet konserwator zabytków - poniemiecki schron przeciwlotniczy zbudowany na terenie czyżyńskiego lotniska. W owym roku został on odkryty i uprzątnięty własnym kosztem przez dwójkę pasjonatów z fundacji Vital. Wyniesiono z niego parę ton śmieci, gruzu i ziemi oraz zabezpieczono przed dalszą degradacją. I póki co tu historia się kończy, ale być może kiedyś będzie można go zwiedzać. 

Podobny schron znajduje się na terenie Muzeum Lotnictwa, a prawdopodobnie kilka innych zostało usuniętych wraz  budową osiedli II Pułku Lotniczego oraz Dywizjonu 303.

środa, 20 stycznia 2021

[1215]

 

Galeria Bronowice

Znajduje się tam gdzie galerie handlowe powinny - na obrzeżach. Co prawda Prądnik Biały, a więc i Kraków, trochę się jeszcze od tego miejsca ciągnie na północ, ale powiedzmy, że Stawowa to takie już obrzeża miasta. 

Trochę uparty jestem z tymi dzielnicami, więc nie podobne, bym i tu nie zauważył, że Galeria Bronowice, jest właśnie tak w Bronowicach, jak Galeria Kazimierz na Kazimierzu. Niemniej to nic nie znaczący detal. To co mnie naprawdę razi to jej położenie względem istniejących już tam ulic oraz odwrócenie budynku od miasta w ten sposób, że ma się wrażenie, iż wejścia główne zrobiono na tyłach. Niepokojący to trend, zwłaszcza, że w tym samym okresie powstała inna odwrócona dupą do miasta budowla ze schowanym z tyłu wejściem, czyli Centrum Kongresowe ICE Kraków.

poniedziałek, 18 stycznia 2021

[1214]

 

Wschodnia część pasa dawnego lotniska w Czyżynach

Obie pierzeje tej części pasa są już szczelnie zabudowane, lecz zawsze znajdzie się miejsce, by coś jeszcze postawić jak na przykład ten bloczek budowany w tle. Za nim jest górka saneczkowa, która podobno ma zostać nietknięta betonem. Jedyne co zostało z dawnego pasa po tej stronie to tradycja zimowych drifftów, a przynajmniej tam, gdzie się jeszcze da wjechać i znaleźć sobie odrobinę przestrzeni.

Niezabudowany pas kiedyś się tu pojawił -> [0427] i kiedy Avia była jeszcze w budowie myślałem, że zrobię bis tego zdjęcia, lecz teraz, choć wiem gdzie dokładnie je robiłem, nie wydaje mi się możliwym powtórzenie tego kadru.

niedziela, 17 stycznia 2021

[1213]

 

Zima przy Jasnogórkiej

Cieszy mnie ten śnieg i mróz. To ewenement, który warto zanotować. Być może to tęsknota za tymi prawdziwymi siermiężnymi, śnieżnymi i mroźnymi zimami, które ostatnio nie chcą się pojawiać, a być może to dlatego, że w tygodniu siedzę w ciepłym domu i nie muszę z tym wszystkim walczyć po drodze do i z pracy, a jak już wychodzę to rekreacyjnie i wtedy taka zima mnie więcej niż tylko cieszy. Jedno i drugie jak sądzę - takiej zimy można nie lubić, ale jest nam potrzebna. Choćby po to, by radośniej witać wiosnę.

wtorek, 12 stycznia 2021

[1212]

 

Pamiątkowy krzyż przy kościele pw Niepokalanego Poczęcia NMP

Nowy rok dobrze zacząć od czegoś nietypowego. Krzyże upamiętniają wiele wydarzeń, czasem te dobre jak wygraną potyczkę, a czasem tragiczne jak ofiary wypadku, a ten natomiast upamiętnia... powstanie linii tramwajowej do Cmentarza Rakowickiego. Napis na nim głosi 'Bogu na chwałę, jako pamiątkę otwarcia linji tramwajowej do Cmentarza Rakowickiego krzyż niniejszy, ogniś za rogatkami miasta stojący, odnowiono R.P. 1934'. Nie szperałem za głęboko, ale zbyt wielu takich upamiętnień chyba nie ma.

Trzydzieści lat później oddano inną linię w tej okolicy; była to linia łącząca Rondo Mogilskie ze wschodnią stroną Dworca Głównego, a pętla znajdowała się mniej więcej w miejscu dzisiejszego wjazdu na estakadę i zjazdu pod nią. Kończyła się jakoś tu -> [0328] Nic jej jednak nie upamiętnia, zresztą długo nie istniała, gdyż zaledwie dwadzieścia kilka lat.