środa, 4 maja 2016

[0827]

'Ząb Przeoryszy' przed stadionem Cracovii.

Ten mały fragment ze starym asfaltem, trawą i drzewami jest kością niezgody między miastem, a klasztorem sióstr Norbertanek, do którego należy. W połowie lat 00' miasto wymieniło się terenami z zakonem (i dopłaciło ok. 6,5mln), a ten mały fragment został pominięto (rzecz jasna nikt nie wie dlaczego i jak) i do dziś siostry nie powalają nic na nim zrobić, natomiast pieniądze jakie żądają za ten skrawek są na tyle absurdalne, że miasto nie jest zainteresowane. Internet podaje, że chodzi o milion PLN... Nie ma to jednak większego znaczenia czy ta kwota jest prawdziwa czy nie, faktem pozostaje koszmarna nieudolność krakowskiego magistratu. Zresztą tu nawet nie chodzi o pieniądze - prezydent, ZIKiT i pozostałe urzędy przewalają znacznie większe sumy na bzdury i plany z kosmosu - ale o zwykłą gospodarność, porządek, ład przestrzenny i zrobienie czegoś do końca dobrze. Druga strona konfliktu także nie jest tu bez winy. Nie jest żadną tajemnicą, że klasztory w Krakowie mogą robić wszystko i żądać wszystkiego i to bez większych konsekwencji.

Gdyby jeszcze siostrzyczki chciały coś z tym terenem zrobić; jest to bowiem mały świadek historii będący dowodem głębokich korzeni zakonu Norbertanek na krakowskiej ziemi. Tereny te należą do zakonu od około XII wieku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz