czwartek, 17 listopada 2016

[0874 & 0875]

Alma na Pilotów 6, tył. Alma Tower w tle.
Alma na Pilotów 6, front

Bardzo lubiłem robić zakupy w Almie. Choć firma wciąż istnieje i jakoś się trzyma, to czas przeszły jest tu niestety na miejscu. Dziś bowiem nie mam już możliwości zrobienia kompleksowych zakupów na cały tydzień. A lubiliśmy z dziewczyną w niedzielne, czy dowolne inne popołudnie usiąść i pobawić się w internetowe zakupy na w sklepie alma24.pl, który zresztą zakończył działalność. Furgonetki jednak wciąż stoją. Ceny, ok, czasem rzeczywiście były przesadnie wysokie, ale różnorodność towarów to wynagradzała. Dziś ceny nadal są wysokie, a towarów jest z dnia na dzień coraz mniej. Najpierw znikł łosoś, potem często nie było jajek, następnie reklamówki zaczęły być płatne, a potem na półkach zaczęło robić się pustawo, aż w końcu market skurczył się o 1/4. Niestety konkurencja nigdy nie śpi, a Alma zdaje się przespała ten fakt. I cholernie szkoda, bo to wciąż jeden z niewielu marketów z polskim kapitałem. Mamy być skazani na Bied(r)ę czy Lidla? Ten drugi to jeszcze, ale jak mam wejść do Biedronki to czuję fizyczny ból - nie dlatego, bo to dyskont i mnie niegodne, ale ten ich pudełkowy burdel mnie odrzuca. W sklepie, a zwłaszcza spożywczym, powinien panować jakiś ład i porządek, a każda Biedronka wygląda jak Bershka podczas wyprzedaży.

Przy okazji warto zaznaczyć, że w roku 1995 projekt budynku marketu przy Pilotów 6 został wyróżniony Nagrodą Roku Stowarzyszenia Architektów Polskich. Wtedy była to jeszcze KrakChemia. Projekt przygotowało biuro projektowe DDJM, odpowiedzialne m.in. za Centrum Biurowe Lubicz (1 i 2), biurowce przy Armii Krajowej oraz te budowane dziś przy Opolskiej, a także projekt nowego zagospodarowania Szkieletora i terenów wokół.

Jeszcze raz; Cholernie szkoda. Trzymam za to, by wstali na nogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz