czwartek, 16 marca 2017

[0896]

Dom-beczka na (w większości) opuszczonych działkach przy parku Lotników Polskich

Kiedy byłem dzieckiem mieliśmy tam niewielką działkę. Należała do dziadka, ale zajmowały się nią moja mama oraz babcia. Siostra i ojciec niechętnie się tam pokazywali, za to dla mnie była to zawsze atrakcja. Krzaki, palenie liści (dziś? o zgrozo!), zbieranie czereśni z najwyżej rosnących gałęzi, grzebanie w ziemi... Znajdowała się tuż przy siatce stanowiącą granicę między działkami, a parkiem i leżała jakieś 50 metrów od tej z domkiem zrobionym z beczki. Pamiętam nawet jej właściciela - co prawda mocno przez mgłę, ale kojarzę, że miał ksywę 'Mały'. Gdzieś pod koniec lat 90' działka przeszła w ręce nowego właściciela, który zresztą wkrótce potem zmarł. Od tamtego czasu nikt się tym skrawkiem ziemi już nie zajmował i dziś bardzo trudno rozpoznać to miejsce.

Wkrótce staną tu bloki. Ale nie chce mi się na to narzekać... może nie będzie tak źle. Co ważne - widać już wiosnę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz