wtorek, 1 grudnia 2020

[0556bis]

 

Cafe Botanica w listopadzie 2008

Cafe Botanica w listopadzie 2020

Dziś znów Stare Miasto i znów numer 9, tym razem numer 9 na Brackiej. W tej narożnej kamienicy swoją miejscówkę ma Cafe Botanica, miłe, przytulne, całkiem spore, lecz jednocześnie spokojne miejsce na gastronomicznej mapie Krakowa. Teraz jest jak jest, więc nie bardzo jest jak zajrzeć i posiedzieć, ale tęsknie trochę za tutejszym tostem włoskim i bajglami. Zwłaszcza teraz, w te długie wieczory.

Niedawno właściciel kamienicy odświeżył nieco parter i przy okazji wymienił wszystkie drzwi i okna. I choć prezentują się one całkiem zgrabnie i na pewno kosztowały go fortunę i trochę przepychanek z konserwatorem, to porównując stare z nowym widać, że tutaj ta zmiana nie wypaliła. Bardzo. Stare wejście miało w sobie to coś, ten krakowski klimat, tę przytulność, w sensie, że były bardziej zachęcające do zajrzenia do wewnątrz. Bardziej pasował też kolor oraz te klasyczne okna ze szprosami, których usunięcie nazwałbym wprost zbrodnią. Zniknęła też skrzynia z ziemią, a więc i rośliny okalające świetne, minimalistyczne i pasujące do całości logo. Miejmy nadzieję, że ono jeszcze wróci. Podobnie jak stare czasy z otwartą Cafe Botanica.

Tu -> [0556] oryginalny wpis z 2008.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz