![]() |
Kamienica czynszowa przy ulicy Pawlikowskiego 16 |
Ulica Tadeusza Pawlikowskiego jest krótka i wąska i biegnie równolegle do Karmelickiej. Zaczyna się na skrzyżowaniu z ulicą Ambrożego Grabowskiego i kończy na tej właśnie kamienicy postawionej tu w roku 1939.
I można by rzec, że to kolejna modernistyczna kamienica jakich w Krakowie wiele. Zresztą tylko wokół tej stoi mnóstwo jej podobnych, które naturalnie różnią się od siebie detalami i godłami, niektóre są bardziej ozdobne, inne mniej, a jeszcze inne zupełnie proste i absolutnie niczym się niewyróżniające, lecz to wciąż ta sama modernistyczna architektura lat '20 i '30 XX wieku. Okolice Alei Trzech Wieszczów już takie są i tam modernizm goni modernizm, jednakże ten dom wyróżnia coś więcej niż tylko detale. Zatem tym czymś nie będzie to dziwne coś po prawej u góry. I nadbudowa też nie.
Tym, co odróżnia tę konkretną kamienicę od innych jest fakt, iż zaprojektowała ją kobieta.
A historia nie zna zbyt wielu kobiet-architektek, zwłaszcza takich projektujących przed drugą wojną światową. Ktoś jednak musiał przecierać szlaki i jedną z pionierek w tej dziedzinie była Diana Reiter.
Urodziła się w roku 1902 w Drohobyczu w ówczesnych Austro-Węgrzech, lecz studia architektoniczne skończyła już we Lwowie na tamtejszej politechnice, by zaraz potem przeprowadzić się do Krakowa i tutaj zacząć pracę.
Można podejrzewać, że w tym jednak prestiżowym i z reguły męskim zawodzie nie miała lekko, lecz mimo wszystko udało jej się pozostawić coś po sobie, choć to tylko dwa domy. Jeden to ten właśnie przy Pawlikowskiego 16, a drugi to willa przy ulicy Beliny-Prażmowskiego 28. Oba mają się dobrze.
Dianie Reiter niestety nie było dane rozwinąć skrzydeł, gdyż zmarła w roku 1941 w obozie pracy przymusowej KL Płaszów.
Jest jeszcze creme de la creme, a nawet creme brulée do tego dzisiejszego zdjęcia. Bo otóż te dwa domy po latach połączyło coś jeszcze i są tym... kulinaria.
W jednym domu mieszka, bądź tylko swoje oficjalne biuro ma, lubiany i bardzo popularny historyk, publicysta, krytyk kulinarny i dziennikarz, znany nam przede wszystkim poprzez swoje programy kulinarno-podróżnicze i zamiłowanie do monarchii austro-węgierskiej, natomiast w drugim z domów mieszka i tworzy moja koleżanka, która znowuż kulinaria profesjonalnie fotografuje, a robi to dla m.in. Ani Starmach i Ewy Chodakowskiej.
A teraz... urlop. Wrócę z pocztówkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz