środa, 8 kwietnia 2020

[1148]

Między ulicami Ugorek a Pawła Włodkowica

Jak wychodzę z domu to niedaleko - do sklepu albo na spacer gdzieś po sąsiedzku. Mam to szczęście, że mieszkam w miejscu, gdzie zachowała się jeszcze jakaś przestrzeń, która nie ogranicza się do skwerku z dwoma klombami i placu zabaw wyglądającego jak spacerniak. Nie ma tu płotów czy innych zasieków, nie ma też więc bramek, które przeważnie umieszcza się tam, gdzie wjazd dla samochodów i by móc gdziekolwiek dojść trzeba iść na około.
Czy ktoś jeszcze odważy się tak budować?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz